Na początku 1531 r. Gustaw Waza zażądał od miast i klasztorów wydania dzwonów kościelnych. Nowe żądanie ze strony władzy centralnej spotkało się ze zdecydowanym protestem właściwie jedynie w Dalarna, gdzie doszło do wybuchu trzeciego i ostatniego w czasach Gustawa Wazy powstania w Dalarna[1], powstania o dzwony (Klockupproret). Parafie w pozostałych prowincjach kraju, z nielicznymi wyjątkami, „wykupiły” swoje dzwony za odpowiednią sumę pieniędzy lub srebra.

Gustaw Waza ok. 1550 r, mal. nieznany (Wikimedia Commons)
Niepokoje w Dalarna 1531 r.
Na zjeździe w Örebro rozporządzenie rozszerzono na kościoły wiejskie i zdecydowano, że każdy kościół parafialny w kraju ma oddać jeden dzwon. Innym rozwiązaniem było oddanie odpowiedniej ilości miedzi lub srebra. Jeżeli kościół posiadał tylko jeden dzwon, mógł go zachować płacąc w podatku połowę jego wartości. Uzyskany w ten sposób metal miał być przeznaczony na spłatę zaciągniętego w Lubece długu. Był to właściwie pretekst do zprowadzenia nowych obciążeń podatkowych – większość długu wobec Lubeki była już w tym czasie spłacona i do uregulowania pozostawała stosunkowo niewielka kwota[2].
Kiedy wysłannicy królewscy przybyli w marcu 1531 r. do Leksand z żądaniem oddania dzwonów, zostali pobici i przepędzeni. Na czele niezadowolonych stanął miejscowy proboszcz o imieniu Evert. Wydania dzwonów lub zapłaty odpowiedniej kwoty, na wieść o wydarzeniach w Leksand, odmówiły parafie z południowej, bogatszej części prowincji. Tam, gdzie dzwony już wydano, chłopi i górnicy odebrali je z powrotem.
Zgromadzeni na zwołanym lokalnym tingu w Stora Tuna mieszkańcy Dalarna wysłali 2 kwietnia list z pieczęcią prowincji do ludności Hälsinglandu, w których przedstawiono wszystkie niesprawiedliwości ze strony króla i jego ludzi, a przede wszystkim wezwano do odrzucenia jego żądania oddania dzwonów kościelnych. Podobne pisma rozesłano do mieszkańców Gästriklandu, Västmanlandu i okręgów górniczych w Närke. Listy nie pozostały bez odzewu i sprzeciw wobec poczynań Gustawa Wazy rozszerzał się na inne części kraju. Jednocześnie zgromadzeni na tingu w Stora Tuna wystosowali wezwanie do ogólnokrajowego zjazdu do Arboga, wyznaczonego na połowę maja. Na zjeździe w Arboga miano zająć się, według wystosowanego w Dalarna pisma, aktualnymi sprawami, także kwestiami związanymi z zaprowadzaną w tym czasie przez króla i jego otoczenie reformacją.
Już w czasie wystąpienia możnych w Västergötlandzie w 1529 r. uwaga króla skierowana była na Dalarna i Bergslagen. W 1530 r. było rokiem nieurodzaju. Brakowało zboża, zmniejszyło się wydobycie miedzi, na której jakość narzekano zagranicą. Sytuacja była coraz bardziej niebezpieczna i Gustaw Waza już pod koniec 1530 r. liczył się z wybuchem niepokojów w Bergslagen.
Niezadowolenie w Dalarna skoncentrowało się tym razem, odmiennie niż w dwóch poprzednich wystąpieniach przeciwko Gustawowi z 1524 i 1527 r., w południowej, górniczej części prowincji. Miało to, poza podatkiem od dzwonów, związek z podejmowanymi w tym czasie przez króla dużymi inwestycjami w kopalnię srebra w Sala. Spowodowało to problemy z zaopatrzeniem w zboże i odpływem siły roboczej do Sala z kopalń w południowym Dalarna. Szczególnie odczuwalny był spadek produkcji miedzi. Na czele niezadowolnych stał Ingel Hansson, pochodzący z miejscowej szlachty górniczej i niedawno wyznaczony przez króla wójtem w Dalarna[3].
Na wezwanie zgromadzonych na tingu w Stora Tuna do zwołania zjazdu w Arboga, król odpowiedział wezwaniem na zjazd do Uppsali, którego termin także wyznaczył na połowę maja. Jednocześnie Gustaw Waza stosował sprawdzoną już przez siebie taktykę uspokajania obietnicami ludności. Mieszkańcom Hälsinglandu i Upplandu obiecał m.in. obniżenie podatków. Mieszkańców pozostałych prowincji zwiódł wiadomością, że sytuacja w Dalarna uległa już uspokojeniu.
Oba zjazdy miały się odbyć w tym samym czasie. Na zjeździe w Uppsali zebrali się członkowie Rady, szlachta ze Svealandu oraz przedstawiciele chłopstwa z Upplandu i mieszczan sztokholmskich. Postanowienia zjazdu zostały podyktowane przez króla. Potwierdzono, że dzwony kościelne mają zostać oddane, niepokoje w Dalarna potępiono, orzekając, że są one inspirowane przez przebywającego na wygnaniu Ture Jönssona (Tre Rosor) i innych zdrajców działających w interesie Chrystiana II (chodziło przede wszystkim o biskupów Magnusa Haraldssona i Gustava Trolle).
Obwieszczenie o decyzjach zjazdu w Uppsali rozesłano do wszystkich części kraju, także do Dalarna, którego mieszkańcy zrozumieli, że zostali osamotnieni w swoim sprzeciwie. Na początku lata 1531 r. niepokoje w tej części kraju zdawały się być opanowane. Równocześnie przedstawiciele niepokornej prowincji prowadzili rozmowy z Radą.
W sierpniu 1531 r. w Stora Tuna zebrał się ponownie prowincjonalny ting. Zebrani zaprzysięgli wierność królowi, prosząc go o wybaczenie za „nierozumne” powstanie i obiecując, że nigdy już przeciw niemu nie wystąpią oraz zapłatę 2000 marek zaległej sumy „za dzwony”. Spotkało się to z milczeniem ze strony Gustawa Wazy, jednak już wkrótce miało dojść do kolejnego zwrotu.
Jesienią 1531 r. Gustaw Waza otrzymał informację o lądowaniu w Norwegii wspieranego przez flotę niderlandzką Chrystiana II, któremu udało się stosunkowo łatwo opanować pozostający w rękach szwedzkich od 1523 r. północny Bohuslän (Viken). W tej sytuacji, w obliczu niebezpieczeństwa wojny z Chrystianem II, Gustaw Waza musiał za wszelką cenę doprowadzić do uspokojenia kraju. W liście do mieszkańców Dalarna z 7 listopada 1531 r. król obiecał pełną amnestię, jednocześnie żądając od prowincji wystawienia 1500 kuszników na spodziewaną wojnę z Chrystianem II. Zebrany w Stora Tuna lokalny ting ze swej strony pokornie zaprzysięgł wierność królowi i jego małżonce, królowej Katarzynie. Mieszkańcy Dalarna wierzyli, że sprawa została zakończona.
Ostateczna rozprawa z mieszkańcami Dalarna 1532–1534
Chrystianowi II nie udało się jednak zrealizować norweskich planów. Po początkowych sukcesach, latem 1532 r. odpłynął do Danii na rozmowy z Fryderykiem I. Tam został uwięziony i przewieziony do zamku Sønderborg w Szlezwiku. Tym samym niebezpieczeństwo wojny minęło, a Gustaw Waza mógł powziąć zdecydowane kroki wobec mieszkańców Dalarna.
W październiku 1532 r. król zdecydował wezwać zobowiązaną do służby wojskowej szlachtę z całego państwa na popis. Wyznaczonym miejscem było Västerås, gdzie miano się zebrać w styczniu 1533 r. Popis całej szlachty w jednym miejscu oznaczał w praktyce zebranie pospolitego ruszenia szlacheckiego w konkretnym celu. Podobnie jak w 1528 r. celem tym miała być Dalarna. Jednocześnie z popisem miał się odbyć zjazd, na który wezwano też przedstawicieli tej prowincji.
Przedstawiciele Dalarna nie wstawili się w Västerås, według króla, w wystarczającej liczbie. W tej sytuacji Gustaw Waza, jak to przedstawił w liście skierowanym do wielu parafii w Dalarna, podjął decyzję, że prowincjonalny ting zostanie zwołany na początku lutego 1533 r. w Kopparberget. Miało na niego obowiązkowo przybyć po dwunastu przedstawiceli każdej parafii oraz, aby wydano Månsa Nilssona z Aspeboda i jego zwolenników, którego podejrzewano, że stoi za całą akcją antykrólewską. Po kilku dniach Gustaw Waza w otoczeniu oddziałów szlacheckich wyruszył z Västerås w kierunku Dalarna.
Pod Kopparberget 2 lutego 1533 r. przybyły liczne i dobrze uzbrojone oddziały królewskie na czele z królem, który obwieścił, że przybył dla zaprowadzenia prawa i spokoju. Pomimo obietnicy amnestii z jesieni 1531 r. Gustaw Waza krwawo rozprawił się z domniemanymi przywódcami niepokojów i stronnikami. Kilku mniej znacznych zostało zgładzonych na miejscu właściwie bez procesu sądowego, inni zostali uwięzieni i wywiezieni do Sztokholmu, gdzie następnie zostali straceni.
Do Sztokholmu wywieziono m.in. dawnych bliskich współpracowników Gustawa Wazy z lat 1521–1523, Månsa Nilssona z Aspeboda i Andersa Perssona z Rankhyttan oraz Ingela Hanssona, wójta prowincji, Everta z Leksand i innych. W Sztokholmie byli oni więzieni przez rok zanim na początku 1534 r. w miejskim ratuszu odbył się proces, w którym głównym oskarżonym był Måns Nilsson z Aspeboda. Przed sądem został on przedstawiony jako zdrajca stojący na czele wszystkich wystąpień antykrólewskich w Dalarna i stronnik Chrystiana II. Anders Persson z Rankhyttan, Ingel Hansson, Evert z Leksand i trzech innych mieli z nim przez cały czas blisko współpracować, zwłaszcza podczas ostatniego wystąpienia z 1531 r. Dowodem miały być odnalezione listy. Wszystkich skazano na karę śmierci, którą natychmiast wykonano. Pozostali prawdopodbnie zostali ułaskawieni[4].
W ten sposób Gustaw Waza na dobre rozprawił się z niespokojną prowincją zakończył jej rolę, którą do tej pory odgrywała – znaczącego czynnika politycznego i militarnego w kraju. Dalarna została podzielona na dwa wójtostwa, na których czele król postawił zaufanych wójtów pochodzących spoza prowincji. W mowie skierowanej do mieszkańców Dalarna król zapowiedział, że „albo prowincja ta będzie posłuszna, albo stanie się pustkowiem. Ale nigdy nie dopuści do tego, aby była krajem wrogim”[5].
Wybrana literatura
Źródła drukowane
- Swart Peder, Gustav Vasas krönika.
Opracowania
- Andersson Ingvar, Dzieje Szwecji (Warszawa: PIW 1967).
- Den Svenska Historien. Band 4 Gustav Vasa. Riket formas (Stockholm: Bonnier 1992).
- Harrison Dick, Eriksson Bo, Sveriges historia 1350–1600 (Stockholm: Norstedts 2010).
- Larsson Lars-Olof, Gustav Vasa – landsfader eller tyrann? (Stockholm: Prisma 2002).
- Rosén Jerker, Svensk historia. Tiden före 1718 (Lund: Esselte Studium, 4:e uppl.
Przypisy
[1] Po raz ostatni prowincja ta miała wystąpić przeciwko władzy centralnej w powstaniu 1743 r. (tzw. czwarte powstanie w Dalarna lub Stor daldansen).
[2] L.-O. Larsson, Gustav Vasa – landsfader eller tyrann?, Stockholm 2002, s. 188.
[3] Ibidem, s. 189.
[4] Ibidem, s. 194.
[5] Cyt za: D. Harrison, B. Eriksson, Sveriges historia 1350–1600, Stockholm 2010, s. 521.
Kategorie:Artykuły, Historia Szwecji, Nowożytność, Wojny, powstania
Skomentuj